To że lubimy czytać to pewne 😉 w przeciwnym wypadku nie czytalibyście tego bloga tylko woleli czegoś np posłuchać 😉 Pozycji na rynku jest ogrom i często można mieć poważny problem co wybrać w bibliotece lub w księgarni (bądź innym miejscu ;-)) tak aby mieć przyjemność z czytania, a nie odłożyć książkę ze zniechęceniem, po przebrnięciu przez pierwszy rozdział. Jeśli chodzi o literaturę ja preferuje głownie powieści fantasy i SF, oczywiście nie pogardzę też dobrą powieścią historyczną, sensacją czy sensownym poradnikiem. Ale nie obraźcie się będę Wam w dużej mierze polecał i zachęcał do czytania literatury fantasy. W tym gatunku akurat równie łatwo jest znaleźć perełkę jak i kompletnego gniota to samo tyczy się filmów. Wielu osobom literatura fantasy kojarzy się głownie z zagranicznymi autorami jak Tolkien, Zelazny , Assimow czy bardzo ostatnio popularny George R.R. Martin autor GRY o Tron. Z polskich pisarzy oczywiście prawie każdy zna Andrzeja Sapkowskiego za książki o Wiedźminie, Przełożone później na niezbyt udany film i serial oraz naprawdę genialną grę. Sapkowski to jednak nie tylko Wiedźmin, jest on autorem bardzo udanej trylogii Husyckiej: Narrenturm , Boży Wojownicy i Lux perpetua. Akcja powieści toczy się w XV wieku na terenie ówczesnego Ślaska , Polski Czech, Węgier i Moraw. Można ją zaliczyć do gatunku powieści historyczno – fantasy. Akcja bowiem dzieje się w oparciu o fakty historyczne występują w niej też postacie znane z kart historii jak Prokop Mały (Prokopek) , Prokop Wielki czy Zawisza Czarny. Opisy Pragi czy Wrocławia są napisane wprost po mistrzowsku oddając klimat i czasy w jakich dzieje się akcja. Całość okraszona swoistym dosadnym humorem Sapkowskiego. Trylogia zdecydowanie inna od Wiedźmina trudno ją nawet porównywać czy jest gorsza czy lepsza jest po prostu inna, chyba trudniejsza w ocenie. Spotkałem się z wieloma osobami które zaczytywały się w Wiedźminie natomiast trylogia była dla nich nie do przejścia jak mury Malborka. Czasami czytając książkę ma się wrażenie czytania typowej powieści historycznej elementy fantasy są w niej wplecione w bardzo ciekawy sposób budując klimat epoki. Oczywiście jest to moje subiektywne odczucie. Fanów wiedźmina może lekko rozczarować postać głównego bohatera któremu bliżej jest do postaci Jaskra niż Wiedźmina. Minie jedna przypadł do gustu bez zastrzeżeń. Zawsze można też skierować swoją uwagę na pozostałych bohaterów bardzo aktywnych na kartach powieści. Dodatkowym atutem jest opis samego ruchu husytów, powiem szczerze że przed przeczytaniem trylogii mało się nim interesowałem i jeszcze mniej wiedziałem. Zmieniło się po to po lekturze i za sprawą samej trylogii skąd dowiedziałem się wielu faktów jak się okazało historycznych jak również sięgałem często po inne opracowania by dowiedzieć się więcej. Czytając nie można się nudzić, akcja jest wartka i wciągająca, przeplatana opisami bitew , pojedynków,zawiłymi losami bohaterów i to wszystko zaprawione Sapkowskim humorem, powiem Wam nic tylko czytać.
Tak na marginesie Sapkowskiego i moich subiektywnych opinii gdybyście się natknęli na jego „książkę” pod tytułem Żmija to omijajcie z daleka ..