Dzisiaj podam Wam przepis na pyszne bułeczki oliwkowe nie wiem czy nazwa jest prawidłowa, ale przepis jest mój i sam sobie je tak nazwałem, a co w końcu wolno mi ;-). Przepis jest jak zwykle banalnie prosty i można go tez dowolnie modyfikować. A efekt wierzcie mi, jest naprawdę smaczny.
Do przygotowania bułek potrzebujemy:
1. make żytnia około 1,5 szklanki
2. make pszenną np wrocławska też 1,5 szklanki
3. Przyprawy według uznania :
– kurkuma około 2-3 łyżeczek
– majeranek 1 łyżeczka
– cynamon 1 łyżeczka
– sól 2 łyżeczki
4. cukier 1 łyżeczka ( najlepiej trzcinowy)
5. Drożdże około 25 gram
6. Oliwa z oliwek ( najlepiej z pierwszego tłoczenia)
Mamy wszystko ? 😉
To do roboty:
Najpierw mieszamy obie mąki w misce dokładnie tak by wyglądały jak jedna.
i dodajemy wszystkie zioła i sól i mieszamy dalej.
Wymieszaną make z ziołami odstawiamy i w osobnej miseczce przygotowujemy drożdże, rozdrabniamy je dodajemy oliwę 2 łyżeczki i cukier.
Zalewamy ciepłą wodą ( nie wrzątkiem !) i mieszamy
teraz całość mieszamy razem czyli mąki zioła drożdże itd razem dodając z umiarem ciepłej wody. całość mieszamy ręcznie bez miksera !
Mieszamy aż do uzyskania jednolitej masy i napowietrzenia ciasta. Słychać taki charakterystyczny odgłos pękających bąbli powietrza podczas mieszania ;-). Wymieszane ciasto przykrywamy ściereczka , ręcznikiem papierowym albo papierem, polecam dwa ostatnie rozwiązania w przypadku gdy ciasto zbyt urośnie i zabrudzi ścierkę będzie praktycznie nie do doczyszczenia, cisto ją oblepi.
Dajemy ciastu trochę czasu na wyrośniecie, nie podaje dokładnie ile bo to czasem zależy od wielu czynników, od samych drożdży , temperatury, pełni księżyca , znaków na ziemi i niebie, naszego humoru , humoru ciasta 😉 no dobra, dobra żartuje sobie, ale tak na poważnie parę godzin musi postać. Sami zobaczycie czy już wyrosło tak jak chcecie. U mnie wyglądało to mniej więcej tak 😉 ( pewnie miąłem zły humor 😉 bo nie wyrosło za dużo )
Gdy ciasto nam już wyrośnie nagrzewamy piekarnik do temperatury 200 C i ustawiamy grzanie góra – dół. W tym czasie przygotowujemy papier do pieczenia który położymy bezpośrednio na półkę w piekarniku. Ważne by półka była ażurowa i umożliwiała podgrzewanie z góry i z dołu. Do miseczki nalewamy oliwę, maczamy za każdym razem łyżkę nabierając ciasto i formujemy w ten sposób nasze bułki bezpośrednio na papierze.
wiem, wiem nie wygląda to jak bułki ok umówmy się ze wygląda to jak oliwkowe bułki 😉 one po prostu tak wyglądają i już.
Pakujemy je do piekarnika na 30 minut w międzyczasie warto zajrzeć raz czy dwa. Każdy piekarnik inaczej grzeje i czasem 30 min może być o 2 minutki za dużo lub za mało wiec trzymamy rękę na pulsie. Po 30 minutach powinniśmy wyciągnąć z piekarnika coś co mniej – więcej powinno tak wyglądać.
fajne prawda
może nie wygląda zbyt okazale ale wierzcie mi na słowo są naprawdę dobre np z masłem ziołowym 😉 ( robi się bardzo prosto: masło najlepiej lekko ciepłe, by było miękkie, mieszamy z ziołami np. tymiankiem, majerankiem odrobina soli ziołowej według uznania i masło ziołowe gotowe ;-))
SMACZNEGO ! 🙂
Jeszcze parę dodatkowych uwag :
Gdy ciasto rośnie możemy je po jakiś 20- minutach jeszcze raz przemieszać powinno potem lepiej urosnąć, Do ciasta możemy dodać wedle upodobań , sezam, zmielone siemię lniane , pokruszone orzechy lub słonecznik tak samo możemy zamiast np mąki pszennej użyć make kukurydzianą zmieni nam to istotnie smak bułki, i jeśli znudzi się nam ten z mąki pszenno -żytniej warto spróbować.
Mmmm, jak wspaniale się prezentuje i na pewno smakuje świetnie 🙂
skuszona wypróbuje przepis w najbliższy weekend ;D i zapewne podzielę się wrażeniami 😉
Wykonane,spróbowane i… wyśmienite!
Ciesze się smacznego 😉
jadłam te bułeczki naprawdę pyszne.